Przedsezonowa rozmowa z Krzysztofem Farjaszewskim
13 sierpnia 2022 • Jedynka Morag
Z początkiem sierpnia do treningów powrócili zawodnicy UKS Jedynka KODO Morąg. To najlepszy moment, aby dowiedzieć się co słychać w drużynie. Nikt nie wie tego lepiej od trenera. Dlatego postanowiliśmy porozmawiać o przygotowaniach, nowych zawodnikach oraz celach na nadchodzący sezon. Poniżej rozmowa z Krzysztofem Farjaszewskim.
jedynkamorag.pl – Nowy sezon rusza 24 września, Waszym przeciwnikiem będzie mocny zespół z Tczewa. Czy z tego powodu przygotowania do sezonu rozpoczęliście dwa tygodnie wcześniej niż przed rokiem?
Krzysztof Farjaszewski – Nie tylko. Wiem, że dobre przygotowanie kondycyjne do sezonu jest sprawą kluczową. Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy zawodnicy wykonali plan treningowy zadany przed sezonem, dlatego postanowiłem, że w tym roku przygotujemy się do niego razem, co obserwując po pierwszych treningach było dobrym posunięciem.
JM – Zawodnicy od połowy lipca trenowali indywidualnie zgodnie z rozpiską, część z nich grała również w plażową odmianę piłki ręcznej. Jak Pan ocenia przygotowanie motoryczne zawodników? Czy wszyscy wywiązali się ze swoich obowiązków?
KF – Nie ma chyba zespołu, w którym wszyscy zawodnicy realizują zadany plan treningowy. Oczywiście boisko drastycznie to weryfikuje. Nie ma co ukrywać, że zawodnicy biorący udział w rozgrywkach plażowych są w lepszej dyspozycji, bo chcąc nie chcąc musieli się do nich przygotować. Rozgrywki plażowe można powiedzieć są bardziej wymagające, a co za tym idzie przygotowanie do nich jest jeszcze bardziej pracochłonne.
JM – Jak wyglądają treningi? Na czym się skupiacie?
KF – Mimo że w tym roku zaczęliśmy trochę wcześniej, pracy jest naprawdę dużo. Mamy do dyspozycji dwa treningi, co podczas okresu przygotowawczego jest „kroplą w morzu potrzeb”. Przede wszystkim staramy się pracować nad siłą i wytrzymałością, co jest kluczowe w takiej dyscyplinie jaką jest piłka ręczna. Staramy się wplatać ćwiczenia z piłkami, by zawodnicy „poczuli” grę i wykonywali ćwiczenia z piłkami podczas maksymalnych obciążeń.
JM – W drużynie doszło do kilku zmian. Z przyczyn zawodowych z gry zrezygnowali Damian Koprowski oraz Karol Kosiński. Od początku przygotowań nie są dostępni również Adam Jastrzębski oraz Bartosz Bartnicki. Pojawiło się natomiast kilka nowych twarzy. Jak Pan ocenia sytuację kadrową?
KF – Roszady kadrowe występują we wszystkich zespołach. Pozytywną sytuacją jest to, że nie ubywa nam zawodników, a przybywa.
JM – Pozyskaliście doświadczonych rozgrywających Piotra Deptułę oraz Adam Cudzewicza. To chyba duże wzmocnienie, szczególnie w formacji defensywnej?
KF – Wiemy, że w piłce ręcznej mecze wygrywa się defensywą. Najlepszym tego przykładem było pozyskanie z KPR Elbląg Normana Robaka, dzięki któremu w drugiej rundzie nasza obrona wyglądała naprawdę dobrze. Pozyskanie doświadczonych rozgrywających Piotra Deptuły oraz Adam Cudzewicza jeszcze bardziej wzmocni naszą obronę, co poskutkuje, mam nadzieję, łatwymi bramkami w kontrataku.
JM – Pojawili się także młodzi utalentowani zawodnicy, Jakub Frydrychowicz oraz Marcin Pecyna. Czy już wkomponowali się w zespół?
KF – Patrzymy perspektywicznie na nasz zespół i staramy się pozyskiwać nie tylko doświadczonych zawodników, ale i młodych perspektywicznych, którzy w przyszłości mogą tworzyć trzon zespołu.
JM – Do składu dołączyło dwóch wychowanków Jedynki, Jakub Kopówka oraz Miłosz Gulczyński.
Jak Trener ocenia tych młodych zawodników?
KF – „Młoda krew” zawsze dobrze wpływa na zespół, a dla tych zawodników udział w rozgrywkach z tak doświadczonymi szczypiornistami jest nieocenionym doświadczeniem, które zaprocentuje w przyszłości.
JM – Planujecie jeszcze jakieś wzmocnienia, czy skład jest już dopięty?
KF – Skład można powiedzieć już się wykrystalizował. Brakuje nam jeszcze jednego puzzla do układanki, ale pracujemy nad tym całą drużyną.
JM – Zagracie spotkania kontrolne z mocnymi rywalami. Zobaczymy w tych spotkaniach wszystkich zawodników, czy ktoś narzeka na kontuzje?
KF – Jak na razie nikt na kontuzje nie narzeka. Zresztą jesteśmy jeszcze na początku przygotowań. Jeżeli chodzi o sparingpartnerów, to zawsze lepiej grać z lepszymi, bo to prawdziwie weryfikuje moment, w którym jesteśmy z przygotowaniami.
JM – Na co stać w tym sezonie Jedynkę KODO Morąg?
KF – Budujemy nasz zespół powoli i z konsekwencją. W tym sezonie oczywiście chcieli byśmy polepszyć nasz wynik z zeszłego sezonu, ale do tego jest potrzebne solidne przygotowanie, nad którym właśnie pracujemy.
JM – Co będzie charakteryzowało zespół Jedynki w nadchodzącym sezonie? Czy ma Pan już plan na zespół?
KF – Na pewno chcemy grać skuteczniej w obronie, by pozyskiwać bramki w kontrataku. Będziemy pracować również nad przyśpieszeniem gry.
JM – Jaka atmosfera panuje w szatni przed początkiem sezonu?
KF – Jeżeli chodzi o atmosferę to jest ona dobra. Jest to spowodowane dobrym wynikiem w zeszłym sezonie. Zresztą stawiamy na dobrą atmosferę nie tyko w szatni, ale też w klubie co moim zdaniem jest kluczem do sukcesu nie tylko sportowego, ale też wizerunkowego naszego klubu.
JM – Wokół drużyny panuje dobra atmosfera. Pozyskaliście nowych partnerów, którzy są gwarantem bezpiecznego bytu klubu. Czy zespół ma odpowiednie warunki do osiągania wysokich wyników?
KF – Pozyskiwaniem sponsorów zajmuje się sztab ludzi, gdzie główną rolę odgrywa sponsor strategiczny Pan Emil Kopówka, który nie tylko finansuje klub, ale jest mocno zaangażowany w pozyskiwanie nowych sponsorów. Jeżeli chodzi o warunki, to obiektywnie mówiąc, jak na drugą ligę są one bardzo dobre i ta sytuacja procentuje w postaci pozyskiwania nowych zawodników do zespołu.
JM – Morąg to miasto, które kocha piłkę ręczną. Czy w nadchodzącym sezonie pomieścicie wszystkich kibiców na hali?
KF – Nowy sezon-nowe wyzwania. W przyszłym sezonie spodziewamy się co najmniej takiej samej frekwencji jak w zeszłym sezonie, a nawet większej.
JM – Niewiele klubów może pochwalić się taką frekwencją oraz atmosferą w trakcie meczu. Czy na ławce czuć to wsparcie?
KF – Frekwencję i atmosferę podczas meczów buduje się bardzo długo. Podczas prezentacji i w trakcie meczu wsparcie kibiców jest nieocenione. Aby osiągnąć taki sukces potrzebna jest odpowiednia osoba. Taka osobą jest Adam Malina, który zamienia nasze mecze w spektakle, po których nasi kibice wychodzą zaczarowani. W naszej hali kibice są ósmym zawodnikiem i dają nam wiele siły. Oczywiście bardzo pozytywnym aspektem jest obecność naszych kibiców podczas meczów wyjazdowych. Najlepszym tego przykładem jest mecz w Gdańsku, gdzie dzięki naszym kibicom czuliśmy się jakbyśmy grali u siebie.
JM – Czy poza halą, na codzień, kibice Pana zaczepiają i okazują wsparcie?
KF – Morąg jest małym miastem i wszyscy wiedzą czym się kto zajmuje. Kibice dają nam dużo wsparcia głównie poprzez media społecznościowe. Klub jest coraz bardziej rozpoznawalny i o to nam chodziło. Sukces buduje się małymi krokami, a my jesteśmy na początku drogi i jeszcze dużo pracy przed nami.
Kategorie: Aktualności